Wrocławscy harcerze nie składają broni w walce o letnią bazę
Interweniować w tej sprawie, po raz kolejny, zamierza poseł Nowej Lewicy, Krzysztof Śmiszek:
Leśniczy tłumaczą, że stan drzewostanu nie pozwala na organizację bezpiecznego wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Z tą argumentacją nie zgadza się jednak miejski radny Dominik Kłosowski, który sam przed laty, jako harcerz, jeździł do Krzeczkowa:
Tymczasem nadleśniczy Marcin Urbaniak tłumaczy, że decyzja o wypowiedzeniu dzierżawy podyktowana była kiepskim stanem drzewostanu sosnowego, który liczy już 120-130 lat i stanowi realne zagrożenie dla wypoczywających w bazie harcerzy. Podkreśla też, że przedstawiciele leśnictwa wielokrotnie spotykali się w tej sprawie z kierownictwem hufca, a nawet proponowali alternatywne tereny - oferta jednak nie spotkała się z zainteresowaniem.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.