Zdrojewski jedynką do Sejmu? "Ewentualnie tak" (...). Sutryk? "Nie ma tematu", "rozważany start Bodnara"
To może zacznijmy od spraw lokalnych. Jak wam idzie, panie senatorze, układanie list w regionie?
Wszystkie kandydatury zostały przekazane do sztabu wyborczego do Warszawy. Myślę, że jesteśmy praktycznie w finale, jeżeli chodzi o Dolny Śląsk. Natomiast oczywiście czekamy na zwrotne decyzje dotyczące akceptacji naszych propozycji. Do tego czasu są one, krótko mówiąc, przedmiotem tylko i wyłącznie takiej wewnętrznej dywagacji.
Będą niespodzianki?
Będą, ale to będą nieliczne niespodzianki. Mogę natomiast powiedzieć coś, co jest najistotniejsze, najważniejsze, nie chcemy, aby ktoś znalazł się na liście i na tym kończy się jego rola. Bardzo ważne jest dla nas zbudowane oczekiwanie, iż każda osoba będzie starała się przeprowadzić określoną ilość rozmów, zorganizuje, będzie uczestniczyć w rozmaitych spotkaniach. Chodzi o to, aby ta lista była listą aktywnych osób, a nie pasywnych.
Bogdan Zdrojewski do Sejmu?
Nie jest to przesądzone. Zostałem zgłoszony i do Senatu, i do Sejmu. Ta decyzja ma charakter w jakimś sensie strategiczny. Natomiast ja utnę pewne plotki, które się od czasu do czasu pojawiają. Generalnie rzecz biorąc wolałbym kontynuować swoją misję w Senacie. Natomiast zgłosiłem gotowość także do poprowadzenia listy poselskiej z powodów skali wyzwania, trudności.
Czyli jedynka do Sejmu?
Ewentualnie tak.
A pana małżonka? Senat?
Na pewno Senat i z pewnością będzie to ten sam okręg wyborczy, który reprezentowała w tej kadencji. Więc tu nie ma wątpliwości, jest to zachodnia część Wrocławia.
No to udało się trochę z pana wyciągnąć. Będę kontynuować w takim razie. A czy pan prezydent Jacek Sutryk znajdzie się na waszych listach? Powinien się znaleźć, czy w ogóle takiego tematu nie ma? Też może będzie pan w stanie to uciąć?
My określiliśmy pewien termin na zgłaszanie się kandydatów. Potem ci kandydaci byli opiniowani. Nie zdradzę żadnej tajemnicy, ale Jacek Sutryk się nie zgłosił.
Nie zgłosił się? Czyli nie ma tematu?
Czyli nie ma tematu.
To też konkret. A Platforma Obywatelska powinna mieć swojego kandydata na prezydenta Wrocławia. czy postawić właśnie na prezydenta Jacka Sutryka w przyszłym roku? Jak pan to widzi? Bo to w sumie taki czas, że też warto o tym mówić, myśleć, rozmawiać.
Z pewnością Platforma Obywatelska, Koalicja Obywatelska będzie miała swojego kandydata na wybory za rok, w wyborach samorządowych. Jaki to będzie kandydat? Dowiemy się dopiero i to chcę od razu podkreślić, dopiero po wyborach do Sejmu i Senatu.
Roman Giertych i Ryszard Petru - obaj ci panowie w ostatnich dniach, tygodniach mocno o sobie przypominają. Mam wrażenie, że obaj bardzo by chcieli wrócić do polityki. Pytanie tylko, czy opozycja tego by chciała, bo mam takie poczucie, że liderzy poszczególnych partii opozycyjnych, no mówiąc eufemistycznie, odcinają się od obu tych panów. Jak pan to widzi?
Kluczowe jest porozumienie, które zostało zawarte pomiędzy przede wszystkim Polskim Stronnictwem Ludowym, reprezentowanym przez pana przewodniczącego Kosiniaka-Kamysza, Polską 2050, reprezentowaną przez pana Hołownię i oczywiście przez Platformę Obywatelską. My zakładamy, że w Pakcie Senackim nie ma konkurencji, czyli każdy okręg wyborczy będzie reprezentowany przez jednego polityka opozycji. W związku z tym oczywiście każda wrzutka, taka z boku, jest wrzutką samodzielną i niezgodną z porozumieniem. Od razu dodam, że nie wykluczamy możliwość wyrażenia zgody na kandydowanie także osoby, która nie reprezentuje tych trzech formacji politycznych. Mogą być to osoby także bezpartyjne. Rozważany jest start np. byłego Rzecznika Praw Obywatelskich pana Bodnara. Bardzo byśmy się z tego ucieszyli, gdyby ta rzecz została sfinalizowana. Ale kluczowe jest zaakceptowanie określonego wariantu przez te trzy partie polityczne. I na koniec dodam, że w związku z tym oczywiście takie samozgłoszenia z wyborem określonego okręgu wyborczego, a tak mieliśmy w przypadku wspomnianych panów, uważamy za falstart.
A merytorycznie, czy Roman Giertych i Ryszard Petru są wartością dodaną?
To trzeba byłoby sprawdzić w sondażu, bo myślę, że pan mówi o ewentualnej akceptacji wyborców. Natomiast powiem o jednej rzeczy, która z mojego punktu widzenia jest kluczowa, ale także oczywiście wyborców. Nam zależy, żeby te listy były naprawdę zróżnicowane, aby Senat, krótko mówiąc, był Senatem bogatym, jeżeli chodzi o doświadczenia, jak i również o kompetencje. Ta kadencja nam się kończy. Przy czym 51 głosów, zaledwie 51, czyli jeden głos przewagi. Niestety, zmarło dwóch naszych senatorów. Marek Plura i Barbara Borys-Damięcka. Utrzymujemy tę większość dzięki temu, że nasi senatorowie są, po pierwsze, bardzo pracowici, zdyscyplinowani, niezwykle rzetelni i nie dali się także kupić, bo przecież takie próby na samym początku były podejmowane. Ważne jest więc, aby zbudować zespół. W Senacie jest to o tyle trudniejsze, że jest to zbiór indywidualności. I od razu powiem, że oczywiście na tej lewej stronie politycznej jest blisko do pana profesora Bodnara, którzy reprezentują bardziej konserwatywne skrzydło są w stanie zaakceptować także Romana Giertycha. Ale kluczowe jest, jeszcze raz podkreślam, zbudowanie zespołu, który będzie w stanie pracować przez następne cztery lata i to pracować rzetelnie.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.