Rowery elektryczne hitem wypożyczalni. Tradycyjnych jednośladów nikt już nie chce
Tomasz Mitkiewicz w Świeradowie-Zdroju ma w swojej wypożyczalni dwa zwykłe rowery, których nikt nie wypożyczył od maja, a elektryki są zarezerwowane na kilka tygodni do przodu. Rowery ze wspomaganiem, jak mówi, odpowiadają na zapotrzebowanie turystów:
- Taki turysta, który przyjeżdża z nizin, nie jest przyzwyczajony do używania przerzutek, do jazdy po górach, więc wspomaganie pozwala mu dalej pojechać, zobaczyć ciekawe miejsca,w które tak naprawdę zwykłym rowerem pewnie by nie dojechał.
Jak mówi Maja Włoszczowska, najbardziej utytułowana polska zawodnicza w kolarstwie górskim, rowery ze wspomaganiem elektrycznym tak dobrze się przyjęły, bo otworzyły wielu ludziom drogę do rowerowych wizyt w górach:
- Rowery elektryczne otworzyły tę turystykę rowerową dla tych wszystkich, którym brakuje trochę dyspozycji fizycznej, kondycji, którzy boją się przyjechać w góry, boją się podjazdów, boją się, że nie dadzą rady. No i te rowery elektryczne powodują, że dużo łatwiej jest im zrobić ten pierwszy krok.
Rowery bez wspomagania można wypożyczyć nadal w niektórych wypożyczaniach i sklepach, choć jest ich coraz mniej, a np. w Kowarach w Muzeum Sentymentów nawet składaki z epoki PRL. Oferowane przez wypożyczalnie modele to rowery o wartości od 10 do ponad 30 tysięcy złotych. Wypożyczenie roweru kosztuje od około 150 złotych do kilkuset złotych za dzień.
Rowery, które można wypożyczyć w w Kowarach w Muzeum Sentymentów
POSŁUCHAJ:
Część I:
Część II:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.