Polscy żużlowcy bez sukcesu w Pradze
Bartosz Zmarzlik zajął czwarte miejsce w turnieju Grand Prix Czech w Pradze, trzeciej rundzie mistrzostw świata na żużlu. Triumfował, podobnie jak rok wcześniej, Słowak Martin Vaculik. W półfinale odpadł Patryk Dudek, a po fazie zasadniczej Maciej Janowski.
Vaculik wyprzedził w finale Duńczyka Leona Madsena, Australijczyka Jacka Holdera i Zmarzlika.
28-letni Polak awansował natomiast samodzielnie na pozycję lidera cyklu. Wcześniej był pierwszy ex aequo ze Szwedem Fredrikiem Lindgrenem, który na Markecie odpadł w półfinale.
Obecnie Zmarzlik ma 50 punktów i wyprzedza Szweda o trzy. Vaculik awansował na czwarte miejsce - 41, o punkt za trzecim Holderem.
Broniący tytułu Zmarzlik miał dobre wspomnienia związane ze startami w Pradze. W 2020 roku - w drodze po swoje drugie indywidualne mistrzostwo świata - zwyciężył tam dwa razy (wówczas rozegrano na Markecie dwa turnieje GP w krótkim czasie). W zeszłym sezonie odpadł w półfinale, a w decydującym wyścigu najlepszy okazał się Vaculik.
W sobotni wieczór Słowak po raz kolejny pokazał, że dobrze czuje się na tym torze. Rozkręcał się z każdym startem. Po czterech występach nie miał na koncie biegowego zwycięstwa, ale na koniec fazy zasadniczej zaliczył trzy punkty, a potem nie dał się wyprzedzić rywalom w półfinale i finale.
Początek świetny miał natomiast Janowski. "Magic" w dwóch pierwszych startach zdobył pięć punktów, lecz ostatecznie jego bilans zatrzymał się na ośmiu - do półfinału zabrakło niewiele.
W tej fazie wystąpiło dwóch Polaków. W pierwszym półfinale Dudek, wicemistrz świata z 2017 roku, zajął ostatnie miejsce i został sklasyfikowany łącznie na siódmej pozycji z dorobkiem 9 pkt, co oznacza 10 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu.
Natomiast Zmarzlik w swoim półfinale był drugi - za Madsenem, a przed Lindgrenem oraz Brytyjczykiem Robertem Lambertem i wszedł do finału, w którym jednak musiał uznać wyższość trzech rywali.
Sobotnie zawody były w sumie 29. o randze GP na Markecie. Pierwszy turniej odbył się w 1997 roku - wygrał wówczas Amerykanin Greg Hancock, a trzeci był Tomasz Gollob.
Kolejne zawody tegorocznego cyklu zaplanowano na 10 czerwca w niemieckim Teterow.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.