Przystanki MPK bez centymetra cienia. Według aktywistów, to problem

| Utworzono: 2023-04-24 09:26 | Zmodyfikowano: 2023-04-24 09:28

fot. ilustracyjna / Radio Wrocław

Upały zbliżają się wielkimi krokami, tymczasem wiele przystanków MPK we Wrocławiu jest pozbawionych jakiegokolwiek cienia.

Zanim skwar zacznie dokuczać mieszkańcom, Akcja Miasto zaproponowała miastu, by powołał fundusz przeciw "betonozie" i z jego dedykowanego budżetu sadzić drzewa, które dawałyby schronienie przed promieniami słońca. Lokalizacje mieliby wskazywać mieszkańcy na specjalnej mapie.

- W zeszłym roku wnioskowaliśmy o nasadzenia kilka razy, ale bez skutku - mówi Jakub Nowotarski z Akcji Miasto i podaje przykład przystanku "Hallera" w stronę Krzyków:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Miasto zapewnia, że sadzi drzewa wszędzie, gdzie to możliwe.

- Czasami to jednak zwyczajnie niemożliwe - mówi Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Jakub Nowotarski z Akcji Miasto ma inne zdanie:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Tam gdzie nie można posadzić drzew, miasto planuje krzewy i trawy, ale jak zauważa Akcja Miasto -te owszem, wchłaniają dwutlenek węgla, ale nie dają ulgi przy upałach.

Drukuj artykuł

Current
1
2
3
4
5

Oddano głosów: 2

Komentarze (2)

Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.

~rafka2023-04-24 14:11:46 z adresu IP: (195.182.xxx.xxx)

Odpowiedz

Zastanawia mnie, czy niektórzy aktywiści wiedzą, o czym mówią. "Niewielka zmiana geometrii" ulicy takiej jak Powstańców Śl. to są co najmniej dziesiątki, a właściwie prawie na pewno setki tysięcy złotych. Tylko po to, aby przesunąć krawężnik aby wygospodarować miejsce na jedno-dwa drzewa. To można robić przy okazji przebudowy, a nie jako osobne zadanie. Pomijam już względy konserwatorskie, gdzie przebieg krawężnika jest niemal świętością. Z punktu ekonomicznego i ekologicznego to zwyczajnie nie ma sensu - wydawać ogromne pieniądze, aby stworzyć miejsce pod nasadzenie, w którym i tak drzewo będzie poddane ogromnemu stresowi środowiskowemu. Zamiast tego lepiej jest posadzić za te pieniądze kilkaset drzew w innych lokalizacjach, a cień wygospodarować pod wiatą przystankową, która może być zazieleniona pnączami.

zgłoś do moderacji

~obrońca srodowiska2023-04-24 10:37:26 z adresu IP: (46.76.xxx.xxx)

Odpowiedz

Niech Akcja Miasto choć raz sama posadzi jakieś drzewko czy zorganizuje akcje sadzenia. Samo pokazywanie palcem i powiadać zróbcie to, jest pozbawione jakiejkolwiek wiarygodności. Zieloni mają podobną filozofię działania.

zgłoś do moderacji