"To są odpady, które nie powinny się tu znaleźć". Znamy opinię WIOŚ-u ws. kopalni żwiru w Czernikowicach
Po wyciągnięciu materiału ukrytych na głębokości kilku metrów Tomasz Kubicki, z-ca szefa dolnośląskiego WIOŚ-iu nie ma wątpliwości:
- To są odpady, które nie powinny się tu znaleźć, bo tutaj nie ma decyzji na składowanie odpadów pochodzenia komunalnego. Z pewnością będziemy pisali do marszałka dolnośląskiego, czy będzie naliczał opłatę podwyższoną. Po pełnej analizie wyników zastanowimy się, jaką możemy karę pieniężną. Polskie prawodawstwo przewiduje karę do miliona złotych.
Mieszkańcy gminy Chojnów domagają się, by właściciel żwirowiska i lubińska firma odpowiedzialna za dostarczanie niedozwolonych odpadów w jak najkrótszym czasie uprzątnęły teren dawnej kopalni.
Właściciel zakładu Adam Kopyra tym razem nie chciał rozmawiać z naszym reporterem:
- Nie mam nic do powiedzenia, tam jest mój mecenas. Dziękuję pani
- Ale zapewniał pan, że tu jest wszystko w porządku...
- Czy ja mogę być nienagabywany?
Pełnomocnik spółki Ameba Recykling również odmówił jakiegokolwiek komentarza. Swoimi obawami bez problemów dzielą się za to mieszkańcy Czernikowic:
- Oczekujemy tego, żeby oczyścili teren ze wszystkich śmieci, które tu nawieźli i zostawili tę ziemię w spokoju.
- My podejrzewamy, że on tego nie wywiezie. Kapitał spółki to jest koło stu tysięcy złotych, to z czego? Oni się stąd zabiorą i zostawią nas z tym.
Reprezentanci WIOŚ podkreślają, że w tym przypadku za materiały, jakie trafiły do rekultywowanego wyrobiska odpowiada właściciel terenu, a nie firma która mu te odpady dostarczała.
Więcej o sprawie:
Mieszkańcy skonfrontowali się z właścicielem żwirowiska w Czernikowicach
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.