Mieli przyciąć gałęzie - wycięli całe drzewa. "To nielegalne"
Klony i jawory rosły tuż przy płocie, który oddziela obiekt od ogródków działkowych. O zdarzeniu poinformowała zaniepokojona mieszkanka Wysokiej. Zarządca obiektu co prawda wydał wcześniej zgodę na przycięcie gałęzi, które wystają na teren ogródków i według działkowiczów stwarzają zagrożenie, ale nie było jednak mowy o usuwaniu całych drzew. Na miejsce natychmiast wysłano pracownika.
- Ten zastał przy płocie zarządcę ogródków działkowych i wynajętą przez niego firmę - opowiada Piotr Makarewicz z Toru:
- Być może doszło do nieporozumienia na linii ogródki działkowe - wykonawca, bo to na ich wniosek miały zostać przycięte gałęzie - dodaje Piotr Makarewicz:
Dziś zarządca obiektu zgłosił sprawę na policję i do wydziału Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. Tor Wyścigów Konnych zaznacza jednak, że drzewa według dendrologów, ze względu na swój stan i tak nadawały się w większości do wycinki, co nie zmienia faktu, że zrobiono to nielegalnie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.