Kobierki podejmą Piotrcovię
Piotrkowianki to obecnie czwarta siła ligi. Po szesnastu rozegranych spotkaniach zgromadziły na swoim koncie dwadzieścia siedem punktów, na które składa się dziewięć zwycięstw. Ostatnie z nich MKS odniósł przed tygodniem, pokonując na wyjeździe Galiczankę Lwów 25-24. Kilka dni temu podopieczne Krzysztofa Przybylskiego musiały uznać wyższość MKS-u FunFloor Lublin, z którym przegrały 23-29.
W ostatnich meczach w ekipie Piotrcovii dobrze spisuje się skrzydłowa, Daria Grobelna. Najskuteczniejszą zawodniczką pozostaje jednak Magdalena Drażyk.
- Piotrków to bardzo dobra drużyna, która obecnie solidnie prezentuje się w lidze. Dzięki swoim atutom mogą zaskoczyć rywala zarówno rzutem z drugiej linii, jak i skuteczną grą „jeden na jeden” – mówi Natalia Janas, skrzydłowa Kobierek.
- Imponująca jest ich waleczność. Z sezonu na sezon grają coraz lepiej i na pewno będą chciały wygrać to spotkanie, aby nadal być w grze o medal. Stanowią zagrożenie na każdej pozycji i to stanowi spore wyzwanie – dodaje bramkarka KPR-u, Patrycja Chojnacka.
Kobierzyczanki mają za sobą spotkanie w Elblągu, którego losy rozstrzygały się w zasadzie do ostatnich sekund. Ostatecznie podopieczne Edyty Majdzińskiej wygrały 29-28. Aktualnie plasują się na ostatnim miejscu podium, tracąc do zespołu z Lublina pięć punktów, a wyprzedzając Piotrcovię o siedem oczek. Obie ekipy mają o jedno spotkanie rozegrane więcej od Kobierek.
- Aktualnie czujemy się bardzo dobrze. Myślę, że ten chwilowy „dołek”, jeśli można to tak nazwać, który miałyśmy, jest za nami i teraz będziemy szły już tylko do przodu. Przed nami są ważne mecze z trudnymi rywalami, dlatego musimy się skupić, skoncentrować i realizować plan, polegający na zebraniu wszystkich punktów z tych spotkań – podkreśla Janas.
Kobierki mierzyły się z piotrkowiankami już w pierwszej rundzie trwającego sezonu. Wówczas lepsze okazały się zdobywczynie PGNiG Pucharu Polski, które wygrały 26-23. Z bardzo dobrej strony pokazały się wówczas Katarzyna Cygan i Mariola Wiertelak, które zdobyły łącznie jedenaście trafień. Po drugiej stronie najskuteczniejsza była Justyna Świerczek – wpisała się do meczowego protokołu dziewięć razy.
Na korzyść KPR-u przemawia także bilans wszystkich dotychczasowych starć – w dwudziestu jeden spotkaniach triumfował trzynaście razy.
- Zbliżające się spotkanie na pewno nie będzie należało do łatwych, zazwyczaj mecze z Piotrcovią są niezwykle wyrównane, dlatego bardzo cieszę się że mecz odbędzie się w naszej hali, dzięki czemu będziemy miały dodatkową przewagę w postaci swoich kibiców – zdradza popularna „Sysia”.
- Miałyśmy sporo czasu od ostatniego spotkania, aby solidnie przygotować się do meczu. Nic nas nie może zaskoczyć. Mecz wyjazdowy zakończył się na naszą korzyść. Byłyśmy bardzo dobrze skoncentrowane na naszych zadaniach i to przyniosło efekty, ale mimo to wyciągnełyśmy wnioski i poprawiłyśmy pewne elementy. Musimy po raz kolejny wyjść na boisko i pokazać się z jak najlepszej strony – kończy Chojnacka.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.