Kręcą "bączki" i ścigają się ulicami miasta. Policja zapowiada walkę z nielegalnymi wyścigami

Pogoda nie sprzyja kierowcom, ale ci bardziej zapaleni będą mieć niedługo okazję do odrobiny szaleństwa, bo pierwszy śnieg często prowokuje do kręcenia tzw. „bączków” na miejskich parkingach. Nielegalne wyścigi, które do niedawna nie dawały spokoju mieszkańcom Dolnego Śląska, na czas zimy, zamieniają się w tak zwane spoty, czyli miejsca spotkań fanów motoryzacji i szybkich samochodów.

- Jesteśmy na to przygotowani - mówi Wojciech Jabłoński z Policji:

Pomimo, że „sezon” na tego typu wydarzenia się już zakończył, to Policja jednak ostrzega, że drogi będą wciąż monitorowane dodaje Jabłoński z Komendy Miejskiej we Wrocławiu;

Część takich spotkać jest jednak legalna. Istnieją bowiem organizacje, które zrzeszają fanów super samochodów i organizują takie wydarzenia. Marcin, jeden z uczestników takiej imprezy, opowiada Radiu Wrocław, jak w trakcie jednej z nich, zbierano dary dla potrzebujących z Ukrainy:

Zimą młodzi kierowcy też mają swoje tradycje. Pierwszy śnieg to pretekst do kręcenia „bączków” na miejskich parkingach. Policja apeluje - teraz, po zmianie przepisów, za takie łamanie prawa można nawet stracić prawo jazdy.

POSŁUCHAJ: