Dodatki węglowe pomogą w złapaniu osób, które unikają opłat za odbiór odpadów
Urzędnicy robią co mogą, by je wykryć. Sprawdzane jest zużycie wody, przedszkola, pomoc socjalna i wiele innych. Teraz do gry wchodzi nowe narzędzie. Skorzysta z niego m.in. Świdnica, która wznawia kontrole, mówi Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka miasta:
W Ząbkowicach Śląskich zestawiono deklaracje z wnioskami o dopłaty. To wywołało spore zaskoczenie. Okazało się bowiem, że przed urzędnikami wciąż mnóstwo pracy, tłumaczy Radiu Wrocław Marcin Orzeszek, burmistrz Ząbkowic Śląskich:
W Strzegomiu system gospodarowania odpadami się nie bilansuje przez nieruchomości niezamieszkane, opowiada z kolei burmistrz Zbigniew Suchyta:
Strzegom dąży do utrzymania stawki 28 złotych od mieszkańca. Przygotowując się do wyboru nowego operatora odbioru odpadów, władze pozwolą przedsiębiorcom wybrać, czy chcą płacić miastu, czy zawrzeć umowy samodzielnie.
Z kolei w Nowej Rudzie odbiór odpadów kosztuje już 41 złotych. Miasto nie zamierza dopłacać do systemu, dodaje Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy:
Niestety koszty obsługi rosną, co nie pozwoli na zbyt długo zamrozić cen. M.in. dlatego ważnym jest zbilansowanie gospodarki odpadami i jej uszczelnienie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.