W poniedziałek sąd rozpatrzy zażalenie prokuratury na brak aresztu dla Tomasza Misiaka
Sąd rozpatrzy zażalenie na niezastosowanie aresztu wobec czworga podejrzanych o wyłudzenia z PFRON i ZUS – byłego senatora Tomasza Misiaka, prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego (zgodzili się na podanie pełnych danych osobowych) oraz wrocławskiego radnego Tomasza H. i Iwony S.
15 października wrocławski sąd odrzucił wniosek prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanych w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie. - Z ustnych motywów postanowienia sądu wynika, że brak jest ogólnej przesłanki do stosowania środków zapobiegawczych, tzn. materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów – przekazał wówczas dziennikarzom rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu sędzia Marek Poteralski.
Misiak, Witucki oraz Tomasz H. i Iwona S. zostali zatrzymani w połowie października przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Centralnego Biura Śledczego Policji na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Wszyscy to byli członkowie spółek z branży outsourcingowej. Zatrzymań dokonano w związku ze śledztwem w sprawie wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-19.
Zatrzymanym – jak poinformowała wówczas prokuratura – zostały przedstawione zarzuty "dotyczące oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, działania na szkodę pracowników i prania brudnych pieniędzy". Jak podano, działanie na szkodę pracowników dotyczy 22 tys. osób.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.