Samorządowcy: Pieniądze z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych nie trafią do najbiedniejszych
Program Inwestycji Strategicznych wywołuje kontrowersje wśród dolnośląskich samorządowców. Gigantyczne wsparcie trafiło do obszarów wrocławskiego i legnicko-głogowskiego, a gminy z regionu jeleniogórskiego i większości wałbrzyskiego, z Wałbrzychem i Jelenią Górą na czele, nie dostały nic. Nic nie dostała także Bogatynia czy Kamienna Góra.
- Kamienna Góra, ubiegająca się o 100 milionów złotych na uzbrojenie obszarów przemysłowych jest szczególnie pokrzywdzona i powinna dostać pieniądze w wiosennej dogrywce - mówi wiceminister edukacji Marzena Machałek.
- Będzie dogrywka - dodaje Marzena Machałek:
Jerzy Łużniak prezydent Jeleniej Góry złożył dwa wnioski na ponad 140 milionów złotych na uzbrojenie terenów przemysłowych. Nie dostał nic:
Michał Nowakowski z urzędu marszałkowskiego we Wrocławiu zaprzecza, że to polityka zdeterminowała, jak zostały podzielone fundusze z Programu Inwestycji Strategicznych:
- Bogaci dostali, biedni muszą się obejść smakiem, a komentarze wicemarszałków w mediach społecznościowych, z gratulacjami dla Lubina są nie na miejscu - mówi burmistrz Kamiennej Góry Janusz Chodasewicz:
Wsparcia nie dostały między innymi Wałbrzych, Jelenia Góra, Zgorzelec, Kłodzko, Nowa Ruda, Lwówek Śląski, Lubań, Bogatynia. Fundusze trafiło za to do Lubina (250 mln), powiatu wrocławskiego (90 mln), Ząbkowic (114 mln), Miękini (267 mln), Jawora (97 mln), Kotla (140 mln), czy Głogowa (210 mln)
Posłuchaj całej rozmowy:
cz.1
cz.2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.