„Do piątku, Robinsonie” z Grand Prix Nowych Horyzontów
Esej dokumentalny o korespondencji pomiędzy pisarzem Ebrahimem Golestanem i mistrzem kina Jean-Lukiem Godardem nagrodzono już wcześniej na Berlinale. – Zwykle w konkursie głównym we Wrocławiu nie pokazywaliśmy filmów z takim dorobkiem, przyznaje dyrektorka artystyczna Nowych Horyzontów Małgorzata Sadowska
Film pochodzącej z Iranu Mitry Farahani zdobył 15 tysięcy euro, znajdując uznanie w oczach jury, w którym zasiadała m.in. Agata Buzek. Jurorzy wyróżnili też film „Afterwater”. Nie było nagród dla innych filmów nagrodzonych w Berlinie, takich jak „Kawałek nieba”, czy „Ukryty klejnot”. Publiczność swoją nagrodę przyznała filmowi 107 matek. Nagrodą dla widzów była zaś wiadomość, że miasto, właściciel budynku, w którym jest Kino Nowe Horyzonty oraz organizujące festiwal Stowarzyszenie zawarli umowę, na mocy której kino i festiwale działać będą w tym samym miejscu przez co najmniej kolejne dziesięć lat. W sierpniu rozpocznie się też remont kina. Ma być prowadzony etapami, by kino pozostawało cały czas otwarte.
Dziś ostatni dzień festiwalu Nowe Horyzonty. Kinomani opuszczą Wrocław w dobrych humorach, bo na zakończenie ogłoszono, że Kino Nowe Horyzonty wraz z organizowanymi tam festiwalami zostają w tym samym miejscu przez co najmniej kolejne dziesięć lat. Z tej wiadomości ucieszyli się też przyjeżdżający na festiwal twórcy, m.in. szwajcarski reżyser pokazywanego w konkursie głównym filmu „Kawałek nieba” Michael Koch
tłumaczenie:
To naprawdę świetna wiadomość. Widzę ogromne kolejki do sal, na wyjątkowe filmy, to piękne doświadczenie. To bardzo ważne, by przeżywać kino razem. Dzisiaj publiczność może oglądać te filmy także w internecie, ale to zupełnie inne doświadczenie.
Koch wyjeżdża z Wrocławia bez nagrody. Oba zwycięskie tytuły będzie można zobaczyć w kinie jeszcze dziś, a do 7 sierpnia podczas internetowej części festiwalu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.