Brzydko jak... w Zgorzelcu. Wątpliwe wizytówki na wjeździe do Polski?
Wody Polskie poprosiły policję o usunięcie pojazdu i sprawdzenie właściciela, policja odmówiła. Wody Polskie skierowały sprawę do starostwa, które robi to, czego nie zrobiła policja, czyli ustaliło właściciela porzuconego samochodu. Usuwać go jednak nie zamierza.
Ręce rozkładają też urzędnicy z miasta odsyłając do Wód Polskich.
- To wstyd, że sprawa jest niezałatwiona - mówi pomysłodawca zagospodarowania Przedmieścia Nyskiego, Mirosław Fiedorowicz;
Mieszkańcy nie ukrywają, że to wstyd:
Wizerunkowym problemem dla Zgorzelca jest nie tylko przygraniczny wrak samochodu, ale też np. dawny dworzec Zgorzelec Miasto, którego ruina straszy przy trasie kolejowej z Niemiec do Polski. Obiekt był już dwa razy sprzedany z przeznaczeniem na centrum handlowe, ale dotąd się to nie udało.
Firma, która była ostatnim właścicielem obiektu jest we władaniu syndyka. Samorząd, który już raz budynek przejął za długi i sprzedał, czeka na decyzje sądowe w sprawie dworca. Na razie będzie on więc straszył. -Kolejny inwestor popadł w kłopoty z prawem, mówi mówi Renata Burdosz z urzędu miasta
Dworzec jest obecnie w rękach syndyka, a przeciw przedsiębiorcom, którzy mieli wybudować galerię, toczą się postepowania w sprawie stworzenia kredytowo-nieruchomościowej piramidy finansowej.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.