Gmina Szczawno-Zdrój opuści Lokalną Organizację Turystyczną Aglomeracji Wałbrzyskiej
Zdaniem władz Szczawna - promocja gminy w "Locie" była zbyt słaba, a szalę przeważyła styczniowa uchwała stowarzyszenia, na podstawie której wszystkie samorządy w organizacji miały dokapitalizować stowarzyszenie kwotą 30tys zł. Wszystko po to, by można było uzyskać środki na wkład własny do dwóch projektów turystycznych. - To za duża kwota i za mało czasu na zastanowienie i skorygowanie uchwalonego w ubiegłym roku budżetu - mówi Marek Fedoruk burmistrz Szczawna Zdroju
Burmistrz zwraca uwagę, że to znacząca kwota dla takich gmin, powołując się na Stare Bogaczowice, które wcześniej wystąpiły z LOTu, czy na Mieroszów, dla którego również była to kwota dotkliwa. - Problem w tym, że Stare Bogaczowice rozważają powrót, a władze Mieroszowa porozumiały się z Lokalną Organizacją Turystyczną - potwierdza Anna Żabska prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Gmina chce promować się sama, wstępnie podpisano już umowę z nowym pracownikiem. - To błąd. Cały świat wie, że w sieciowaniu turystyki jest siła - mówi Roman Głód burmistrz Głuszycy, wiceprezes LOT'u
U sceptyków LOTu, często podnoszony jest argument o promocji jedynie Zamku Książ. Jak podkreśla zarząd organizacji - Zamek i inne najbardziej znane atrakcje są tylko magnesem. A wpływ na to, jak można skorzystać z potencjału LOTu, mają same gminy, które również muszą uczestniczyć w życiu organizacji czy wyjeżdżać na targi.
Przeciwko wystąpieniu z organizacji głosowali radni opozycyjni. Radny Michał Broda uważa, że samodzielnie gmina nie jest w stanie skutecznie promować się na zewnątrz.
Pomimo uchwały o odejściu, składka w wysokości 30 tys zł. najprawdopodobniej i tak nie ominie gminy. Uchwała stowarzyszenia została bowiem podjęta, gdy Szczawno było w jego szeregach, co spowodowało powstanie zobowiązania. Przy tej uchwale przedstawiciel gminy wstrzymał się od głosu.
Jak podkreśla zarząd LOTu - składka miała być jednorazowa. Uzyskana w ten sposób kwota zostanie wykorzystana do wkładu własnego do dużych projektów. Ich finansowanie wynosi 80%. Gdy zostaną zrealizowane - znaczna część środków wróci na konto organizacji co da środki na wkłady własne do dalszych projektów. Do tej pory środki pożyczała spółka Zamek Książ, nie jest to jednak jej zadanie, a w przypadku tych projektów kwota była już znacząca, stąd nie zdecydowano się na taki montaż finansowy. Nie zdecydowano się także na inne formy, aby uniknąć odsetek, prowizji i opłat.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.