Fotel Sylwestra Chęcińskiego w Dolnośląskim Centrum Filmowym
Pamiątkową tabliczkę w kinie DCF odsłonił wieloletni przyjaciel Sylwestra Chęcińskiego, Waldemar Krzystek. Obaj reżyserzy zawsze zajmowali te same miejsca.
- W ostatnich latach przychodziliśmy tylko do jednego kina, czyli właśnie do wrocławskiego DCF-u i zawsze oglądaliśmy filmy w Sali Warszawa, zajmując te same miejsca w ósmym rzędzie. Sylwester zasiadał w fotelu numer 6, a ja obok w fotelu numer 7. Kiedy usiedliśmy tam pierwszy raz, okazało się, że z wielu powodów są to bardzo wygodne miejsca, bo najlepiej widać stąd ekran, nie jest ani za głośno, ani za cicho, nie za gorąco i nie za zimno, a co najważniejsze, łatwo było się z niego wymknąć, nie wzbudzając niepotrzebnej sensacji. Mieliśmy tu więc komfortowe warunki. I co ciekawe, panie w kasie nawet nie pytały, gdzie chcemy usiąść i zawsze rezerwowały dla nas właśnie te miejsca. Wizyty w kinie były dla nas bardzo ważne i miło nam było, że kino szanowało ten wieloletni obyczaj. Pomyślałem więc, że przytwierdzenie tabliczki do ulubionego fotela Sylwestra, będzie najlepszym upamiętnieniem miejsca, z którego Sylwester zawsze oglądał wszystkie premiery i ważne dla niego filmy. W Krakowie w restauracji jest stolik Kantora, w Związku Literatów w Warszawie słynny stolik literatów, a we Wrocławiu w kinie DCF fotel Sylwestra Chęcińskiego – mówi Waldemar Krzystek.
Sylwester Chęciński, który zmarł 8 grudnia ubiegłego roku, w swojej karierze zrealizował w sumie 16 filmów fabularnych. Największą popularność przyniosła mu trylogia o losach Kargula i Pawlaka, czyli filmy „Sami Swoi”, "Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Obok nich nakręcił między innymi „Wielkiego Szu”, „Rozmowy kontrolowane” czy „Historię żółtej ciżemki”. Podczas zbliżającego się Long Story Short Film Festival, który odbędzie się w dniach 22-24 kwietnia w kinie DCF, pokazany zostanie jeden z jego pierwszych krótkich metraży.
- Sylwester Chęciński był nie tylko ikoną polskiej kinematografii, ale również częstym gościem naszego kina, które regularnie odwiedzał przez kilkadziesiąt lat. Gościł na niemal wszystkich premierach, a także na festiwalach i pokazach repertuarowych. Można więc powiedzieć, że wpisał się w historię kina DCF i chcemy, aby pamiętali o tym także nasi widzowie. Właśnie dlatego tegoroczną edycję Dolnośląskiego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Long Story Short otworzymy pokazem jednego z pierwszych filmów Sylwestra Chęcińskiego „Człowiek nie umiera” z 1955 roku – mówi Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.