Wałbrzyskie odłownie dzików zdają egzamin
Gospodarze liczą, że nieprędko zwierzęta powrócą do miasta. Instalacja odłowni, choć kilkukrotnie droższa niż odstrzał redukcyjny, była konieczna po incydencie z łowczym, którzy strzelał do dzików między blokami w grudniu ubiegłego roku. Odłownie zadziałały sprawnie i bezpiecznie - podsumowuje Wojciech Łomnicki z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Wałbrzychu:
Zwierzęta, które grasowały po osiedlach i spały pod balkonami nie powinny już uprzykrzać życia mieszkańcom. Zostały wywiezione i wypuszczone poza miastem, dodaje Łomnicki:
Gmina nie wyklucza, że jesienią będzie trzeba powtórzyć akcję. Na razie trwają na ten temat rozmowy i obserwacje. Mieszkańcy, którzy zaobserwują dziki grasujące wśród zabudowań, powinni zgłaszać ten fakt Straży Miejskiej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.