O historyczny półfinał
Kielczanki zajmują w ligowej tabeli ostatnią pozycję i walczą o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dotychczas zebrały cztery punkty – do plasujących się przed nimi EKS-em Startem Elbląg i Młynami Stoisław Koszalin tracą odpowiednio osiem i dziesięć oczek. W minionej serii Korona była bliska zwycięstwa nad MKS-em Piotrcovią Piotrków Tryb., ale ostatecznie to piotrkowianki wygrały 33-31.
Na ligowym parkiecie kobierzyczanki mierzyły się z zespołem z Kielc niecały miesiąc temu, kiedy to wygrały na wyjeździe 31-24.
– Granie z tym samym przeciwnikiem w tak krótkim czasie ma swoje plusy i minusy. Utrudnieniem z pewnością może być dla nas to, że rywalki są dobrze przygotowane m.in. na nasze zagrywki, pamiętają je. My mamy podobnie, działa to w dwie strony. Znamy charakterystyczne zachowania poszczególnych zawodniczek na boisku. My wygrałyśmy ostatni mecz, więc ułatwieniem powinno być dla nas to, że Korona nie będzie miała zbyt wiele czasu, żeby przygotować nową taktykę – mówi skrzydłowa KPR-u Gminy Kobierzyce, Natalia Janas.
W rozgrywkach pucharowych kielczanki radzą sobie za to bardzo dobrze – w 1/16 finału pokonały GUKS Drwęcę Novar Lubicz 37-17, w kolejnej rundzie odprawiły pierwszoligowy SPR Pogoń Szczecin po wygranej 37-27.
Liderką zespołu, zarówno w zmaganiach ligowych, jak i w Pucharze, jest Magda Więckowska, która w dwóch meczach zdobyła 23 bramki. Ostatnio klub poinformował, że barw Korony bronić będzie nowa zawodniczka, Brazylijka, Juliana Costa Pereira.
– Nie znamy za dobrze tej zawodniczki, nie wiemy, na ile ją stać. Można się domyślać, że skoro pochodzi z Brazylii, to pewnie jest dobrze wyszkolona technicznie i ma własny, niepowtarzalny styl. Same jesteśmy ciekawe, jak wkomponuje się w zespół. W Koronie gra dużo młodych zawodniczek, u których brakuje doświadczenia boiskowego. Kielce grają praktycznie jednym składem na rozegraniach i z pewnością przyda im się jakaś zmiana na tych ważnych pozycjach, Odciąży to zawodniczki, które teraz zwykle grają całe mecze. Myślę, że Brazylijka wprowadzi nowy pomysł na grę – dodaje Janas.
Kobierzyczanki są obecnie trzecią siłą ligi. Tydzień temu pokonały na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin 26-24. W ostatnim czasie trenowały w niepełnym składzie – na zgrupowaniu kadry Polski przebywały Zuzanna Ważna i Barbara Zima.
– W zespole panuje bardzo dobra atmosfera. Ciężko trenujemy przed meczem, analizujemy własne błędy z ostatnich spotkań i przyglądamy się występom naszych przeciwniczek. Jesteśmy pozytywnie nastawione. Przede wszystkim musimy dobrze wejść w mecz. Kluczem do sukcesu będzie mocna obrona, która pozwoli nam zdobyć łatwe bramki z kontry – podkreśla skrzydłowa Kobierek.
Podopieczne Edyty Majdzińskiej wywalczyły awans do ćwierćfinału PGNiG Pucharu Polski, pokonując EUROBUD JKS Jarosław 23-21. Jeszcze nigdy trójkolorowym nie udało się wystąpić w półfinałach rozgrywek – nawet w sezonach, w których zdobywały medale. Rok temu KPR został wyeliminowały w ¼ finału przez MKS Zagłębie Lubin (24-28), a dwa lata temu uległy EKS-owi Startowi Elbląg (28-30). W poniedziałek staną więc przed wielką szansą.
– Jakikolwiek stres, który może się u nas się pojawić, to stres motywujący. Każda z nas dobrze wie, na jakim etapie jesteśmy i co da nam wygrana tego meczu, dlatego jesteśmy bardzo mocno zdeterminowane i skupione na swoich zadaniach – kończy Natalia.
W tym sezonie kobierzyczanki mierzyły się z Koroną już trzy razy. Wszystkie trzy zakończyły się wygraną Kobierek (26-19 w Kielcach, 31-27 na własnym parkiecie i 31-24 na wyjeździe).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.