Kto porzucił przy A4 ciężarówkę pełną chemikaliów?
Legniccy strażacy potwierdzili, że są to materiały niebezpieczne. Sebastian Woźniak, z-ca prokuratora rejonowego w Bolesławcu nie wyklucza, że ktoś porzucił ciężarówkę, by pozbyć się odpadów. - Rzeczywiście potwierdziło się, że są tam różnego rodzaju związki chemiczne w różnym stanie skupienia. Ustalenia firmy, która zajmowała się transportem tego ładunku, ale także kierowcy jeszcze trwają. Na tym etapie - z uwagi na dobro śledztwa - nie będziemy udzielać więcej informacji w tym zakresie - dodaje.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że ciężarówka niedawno mogła zostać skradziona w okolicach Poznania. Znaleziska pilnują policjanci. - Na chwilę obecną te związki chemiczne są tak zabezpieczone, że nie stanowią zagrożenia. Nie ma żadnych wycieków, przecieków. Badamy czy te odpady nie zostały przetransportowane z zagranicy, bądź też nie są przygotowane do do wywozu za granicę - dodaje.
Śledczy nie wykluczają, że niebezpieczny ładunek został wwieziony do Polski z Niemiec, albo miał trafić za Odrę. Za magazynowanie, transport czy obrót takimi materiałami bez zezwolenia grozi kara do pięciu lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.