Działanie numeru alarmowego pozostawia wiele do życzenia
- Wszystko przez to, że w ostatnich tygodniach zdarzały się sytuacje, gdy do pacjentów wysyłano jednostki inne niż pogotowie, choć to było dostępne - mówi Alicja Synowska z zarządu powiatu.
Takie sytuacje zdarzają się odkąd dyspozytornie zostały scentralizowane. Do Strzegomia wysłano karetkę z Legnicy, choć już kilka minut po zgłoszeniu dostępna była sanitarka w Świdnicy. Pacjentka zmarła. Do zawału w Świdnicy wezwano śmigłowiec, choć w bazie pobliskiego szpitala stały wolne karetki. - Analizujemy te zdarzenia - mówi szefowa Pogotowia Powiatowego w Świdnicy, Marzena Jurkowska
Zarząd powiatu swoje pismo z prośbą o wyjaśnienia skierował również do Urzędu Wojewódzkiego oraz Urzędu Marszałkowskiego.
SPROSTOWANIE DOLNOŚLĄSKIEGO URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO:
Centrum Powiadamiania Ratunkowego zgodnie z Ustawą o systemie powiadamiania ratunkowego przyjmuje zgłoszenia alarmowe i przekazuje je do właściwych miejscowo stanowisk kierowania: policji, straży pożarnej bądź dyspozytorów medycznych w celu zaangażowania właściwych zasobów ratowniczych. CPR i zatrudnieni w nim operatorzy numerów alarmowych nie dysponują zasobów ratowniczych tzn. nie decydują o tym czy zespół ratownictwa medycznego, patrol policji bądź zastęp straży pożarnej pojedzie do danego zgłoszenia/zdarzenia. Zespoły ratownictwa medycznego na terenie województwa dolnośląskiego są dysponowane w zależności od miejsca zdarzenia przez dyspozytorów medycznych zatrudnionych w Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej w Legnicy bądź w Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej we Wrocławiu. Ustawa: https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/system-powiadamiania-ratunkowego-18053301
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.