Świeradów-Zdrój: Mieszkańcy przykleili do drzwi urzędu siedem tez dla miasta
- Samorząd przygotowuje nowe studium dla Świeradowa, które może stać się furtką dla inwestorów - mówi Bartosz Kijewski ze stowarzyszenia Flins. Jego zdaniem nie można do tego dopuścić:
Pikietujący domagają się też zakazu budowy obiektów wyższych niż 17 metrów i konsultacji społecznych dla każdej zmiany miejskich dokumentów. Burmistrz Roland Marciniak odpowiada, że lokalne prawo dobrze zabezpiecza miasto przed nadmierną zabudową, a obawy pikietujących np. o to, że inwestorzy zaczną budować coraz wyższe obiekty by maksymalnie wykorzystać miejsce, są nietrafione:
Emocje w świeradowskim urzędzie budzą jednak nie tylko sprawy przestrzeni, ale też planowane podwyżki dla władz. Radni mają dostawać diety wyższe nawet o 80 procent, a burmistrz ma zarabiać ponad 17 tysięcy złotych.
Niektórzy mieszkańcy jak Jadwiga Stankiewicz uważają, że podwyżki nie powinny być tak duże:
Burmistrz Świeradowa Roland Marciniak oddaje się pod osąd rady. Jak mówi prawo nakazuje wyrównać samorządowcom to, co kilka lat temu zostało zabrane. Maksymalne stawki wzrosły też z 12 do 20 tysięcy. Radni mają więc nad czym się głowić, przyznaje burmistrz:
Zarobki samorządowców nie mogą być niższe niż 80 procent maksymalnego wynagrodzenia. Włodarzom gmin przysługuje też wyrównanie za 3 miesiące. Burmistrz Lubania ma zarabiać 18 tysięcy złotych, burmistrz Nowogrodźca już dostał 20 tysięcy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.