Turów - Siarka 102:68: Szybko i łatwo
Mecz zupełnie bez historii. W zgorzeleckiej hali wiało nudą, bo Siarka to zdecydowanie najsłabszy zespół ekstraklasy. Ekipa z Tarnobrzega przegrała po raz ósmy z rzędu. A Turów triumfował w TBL po raz trzeci z kolei, a wliczając mecze w Pucharze Polski było to już piąte z rzędu zwycięstwo zespołu Jacka Winnickiego.
Trener mając za rywala drużynę tak słabą postanowił dać pograć swoim wszystkim koszykarzom. I tylko Michael Kuebler nie zdobył dla Turowa punktów. Pozostali gracze mieli swój wkład w imponujący strzelecki dorobek zespołu. Najlepiej zaprezentowali się niezywkle skuteczni Ivan Koljević, Ivan Zigeranović i Marko Brkić.
Choć tak naprawdę na wyróżnienie zasługuje tylko jeden gracz. To Kevin Goffney z Siarki. Amerykanin zdobył 29 punktów, miał 12 zbiórek i jako jedyny w drużynie przyjezdnych zaprezentował poziom godny ekstraklasy. Uchronił zespół przed totalną kompromitacją, choć porażka 68:102 to i tak wynik, którego nawet beniaminek powinien się wstydzić.
Po takim meczu trudno powiedzieć czy Turów jest już gotowy do walki z najlepszymi. Forma na pewno rośnie, a w grze zawodników widać dużo pewności siebie. Teraz czas skonfrontować umiejętności z równorzędnymi rywalami.
PGE Turów Zgorzelec - Siarka Tarnobrzeg 102:68 (25:14, 26:18, 26:18, 25:18)
PGE Turów: Koljević 17, Zigeranović 15, Brkić 15, Jackson 11, Wysocki 10, Thomas 9, Tomaszek 7, Gabiński 6, Jarecki 5, Jarmakowicz 4, Bochno 3, Kuebler 0
Siarka: Goffney 29, Truscott 12, Wall 10, Deloach 8, Pringle 5, Baran 3, Krupa 1, Miszczuk 0, Mortka 0, Juniak 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.