Zagłębie chce wyjść z dołka, Cracovia podtrzymać dobrą passę
Podopieczni Dariusza Żurawia w dwóch ostatnich spotkaniach w lidze nie zdobyli ani jednego punktu. Po porażkach z Jagiellonią na własnym boisku i ostatniej w Mielcu ze Stalą, lubinianie będą chcieli zakończyć złą passę. W znacznie lepszych nastrojach na Dolny Śląsk przyjeżdżają piłkarze z Krakowa. Zespół trenera Michała Probierza już zapomniał o fatalnym początku sezonu. "Pasy" ostatnią porażkę w lidze poniosły 14 sierpnia i obecnie zajmują w tabeli szóstą lokatę, mając punkt więcej niż 9. przed tą serią gier Zagłębie.
Zarówno w drużynie gospodarzy, jak i w Cracovii, zabraknie zawodników pauzujących za nadmiar żółtych kartek. Po stronie Miedziowych będzie to Łukasz Poręba, po stronie rywali Florian Loshaj. W niedzielnym starciu będzie mógł natomiast zagrać defensor lubinian Aleksandar Pantić, pomimo otrzymanej w Mielcu czerwonej kartki.
W zespole Zagłębia nie ujrzymy na pewno Adama Ratajczyka, Damiana Oko, Jewgienija Bashkirowa, Lorenco Simicia, którzy od jakiegoś czasu już leczą kontuzje, z kolei Sasa Balic, Kacper Bieszczad i Jakub Wójcicki trenowali ostatnio indywidualnie i w tym przypadku sztab medyczny będzie robił wszystko, aby zawodnicy byli gotowi do gry. Do pełnej dyspozycji wrócili już Kami Kruk i Jakub Żubrowski. Ten drugi rozegrał nawet ostatnio swój pierwszy mecz po dłuższej przerwie, wychodząc w składzie rezerw przeciwko Carinie Gubin i być może znajdzie się po raz pierwszy w składzie meczowym. Trener Cracovii natomiast nie będzie mógł skorzystać z Thiago Rodriguesa, Michala Siplaka, czy Karola Knapa, którzy zmagają się z różnymi urazami.
W poprzednim sezonie obydwa zespoły mierzyły się ze sobą dwukrotnie. W czwartej kolejce "Pasy" przyjechały do Lubina. Padł wtedy remis 1:1, po bramce Rivaldinho dla przyjezdnych na samym początku drugiej połowy, a także Lorenco Simicia dla Zagłębia w 67. minucie gry. Na koniec lutego tego roku, Zagłębie pokonało Cracovię na ich boisku, po pięknej bramce z przewrotki Patryka Szysza, dwóch trafieniach Filipa Starzyńskiego i jednym Lorenco Simicia, który wcześniej także zdobył bramkę samobójczą. Drugą bramkę dla gospodarzy zdobył w drugiej połowie Filip Piszczek.
Początek meczu na stadionie w Lubinie o godz. 15.00.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.