Rok temu MPWiK zasypało zbiornik wodny. Mieszkańcy protestują do dziś
Rok temu miejska spółka zasypała zbiornik wodny, który powstał w wyniku awarii na zasuwach magistralnych przy moście Racławickim. Sęk w tym, że zbiornik przez lata stał się domem dla żab oraz kijanek, a tym samym - lokalną atrakcją. Mieszkańcy w ramach sprzeciwu zorganizowali społeczną akcję, której inicjatorką jest wrocławska przyrodniczka Ewa Zachara:
Mieszkańcy wciąż fotografują przyniesione przez siebie żaby, dodaje Zachara:
Mieszkańcy chcą w ten sposób skłonić władze MPWiK do odtworzenia oczka wodnego przy parku Grabiszyńskim. W ramach kompensacji środowiskowej przedsiębiorstwo obiecywało trzy zbiorniki, lecz do dziś nie powstał ani jeden. O powodach mówi Martyna Bańcerek, rzecznik prasowy MPWiK:
Aktywiści przyznają, że projekt, który przedstawili spółce, nie był gotowym projektem wykonawczym, a jedynie rysunkiem poglądowym - przygotowujący go herpetolodzy i meliorant nie mają uprawnień, aby decydować o ostatecznym kształcie oczka. Aktywiście podkreślają, że płazy w Polsce są gatunkiem chronionym i dbanie o ich byt jest bardzo sensownym działaniem, już planują kolejne spotkania i rozmowy z MPWiK, RDOŚ i ZZM.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.