Turów w fazie grupowej Pucharu Polski
Awans do czwartej rundy to była czysta formalność. Turów trafił na przeciętną drugoligową drużynę i jedyną niewiadomą były rozmiary zwycięstwa. To było okazałe, choć gracze ze Zgorzelca wyraźnie oszczędzali siły przed kolejnym ligowym pojedynkiem z Siarką Tarnobrzeg.
Mecz w Radomiu nie mógł też zakończyć się sensacją, bo Jacek Winnicki wystawił do boju wszystkich najlepszych zawodników swojej drużyny.
W fazie grupowej zgorzelczanie zmierzą się z AZS Olsztyn, AZS Koszalin, Polpharma Starogard Gd. i Zastalem Zielona Góra. I tu można mówić o sporym szczęściu. Olsztynianie to zespół drugoligowy, a pozostałe ekipy wyraźnie "leżą" graczom ze Zgorzelca. Turów w ekstraklasie odniósł w tym sezonie cztery zwycięstwa, w tym właśnie z Zastalem, Polpharmą i AZS-em.
AZS Politechnika Radomska - PGE Turów Zgorzelec 57:82 (12:20, 16:18, 10:22, 19:22)
AZS: Piros 16 (4), Zadęcki 13 (3), Sebrala 10, Nowak 6, Hernik 4, Adamczyk 3 (1), Książek 2, Mikos 2, Bębenek 1, Szczytyński 0.
PGE Turów: Wysocki 17, Tomaszek 13, Jackson 12, Gabiński 10, Kuebler 9 (3), Thomas 7 (1), Koljević 6, Zigeranović 5, Jarecki 3, Brkić 0, Bochno 0, Bukowiecki 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.