Kolejny rozdział procesu w sprawie zbrodni miłoszyckiej
Badania DNA są najważniejszym dowodem oskarżenia Norberta Basiury i Ireneusza M. o to, że w sylwestrową noc w 1996 roku mieli wraz z innymi nieustalonymi sprawcami brutalnie zgwałcić 15-letnią dziewczynę. Ranną i nieprzytomną sprawcy zostawili na mrozie, gdzie zamarzła.
Zdaniem obrońcy Norberta Basiury, Renaty Kopczyk mimo wnikliwej analizy przeprowadzonej przez krakowski instytut, nadal jest cała masa niejasności:
Tomasz Stykała obrońca Ireneusza M. podkreśla, że po zniszczeniu przez biegłego Kolocha próbek, obrona nie ma możliwości ich powtórzenia i dowiedzenia, że nie doszło do błędu:
Zdaniem prokuratora Dariusza Sobieskiego wina oskarżonych nie budzi wątpliwości:
Rok temu oskarżeni zostali skazani przez wrocławski sąd apelacyjny na kary po 25 lat więzienia. Nie przyznali się do winy i zaskarżyli decyzję.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.