Uciekł policjantom po pościgu, funkcjonariusze znaleźli go na drugim końcu Polski
Dzięki konsekwentnej pracy wykonanej przez wrocławskich kryminalnych zatrzymano kolejną osobę podejrzaną o popełnienie kilku przestępstw. Ale zacznijmy od początku. Wrocławscy policjanci w dniu 5 września 2021 roku, otrzymali informację od jednego z mieszkańców, który na ulicy Zwycięskiej rozpoznał kilku sprawców kradzieży mienia dokonanej na jego szkodę. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce i zatrzymali dwie osoby podejrzewane o kradzież.
Natomiast kolejny z domniemanych sprawców, na widok policjantów podjął próbę ucieczki samochodem. Nie reagował na wielokrotnie wydawane przez mundurowych wyraźne sygnały do opuszczenia pojazdu i zatrzymania, a w pewnym momencie, ruszył gwałtownie z parkingu, na którym się znajdował.
Od razu po tym zdarzeniu funkcjonariusze rozpoczęli intensywne działania, które doprowadziły do odnalezienia oraz zabezpieczenia procesowego samochodu, którym się przemieszczał. Jednak mężczyzna, który nim kierował cały czas był poszukiwany.
ZOBACZ TEŻ: Policyjny pościg we Wrocławiu!
Dzięki pracy operacyjnej wykonanej przez policjantów Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu oraz Komisariatu Policji Wrocław-Krzyki, którzy zostali wsparci na miejscu przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, dokonano zatrzymania 34-letniego obywatela Gruzji, który ukrywał się na terenie jednego z osiedli mieszkaniowych w stolicy województwa zachodniopomorskiego.
Zatrzymany mężczyzna był bardzo zaskoczony, kiedy do mieszkania, w którym przebywał, zapukali wrocławscy funkcjonariusze. Miał nadzieję, że odległość dzieląca Wrocław i Szczecin zapewni mu bezkarność. Policjanci udowodnili mu jednak, że bardzo się mylił. Jeszcze tego samego dnia został przetransportowany na Dolny Śląsk, gdzie prowadzone są z nim dalsze czynności.
34-latek podejrzewany jest o kilka przestępstw, w tym wielokrotne kradzieże. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet na okres 5 lat. O jego dalszym losie będzie teraz decydować sąd.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.