Tokio: udany występ Michalika, koniec szans w siatkówce plażowej (PODSUMOWANIE DNIA)
Rywalizujący w stylu klasycznym w kat. 97 kg Michalik wygrał swoje walki w 1/8 i 1/4 finału. Dopiero w półfinale uznał wyższość utytułowanego Musy Jewłojewa, przegrywając 1:7.
Reprezentujący Rosyjski Komitet Olimpijski zawodnik to dwukrotny mistrz świata (2018 i 2019) oraz Europy (2019 i 2021).
We wtorek Michalik stanie do walki o brązowy medal. Jego rywala wyłoni wcześniejszy repasaż, w którym zmierzą się Gruzin Giorgi Melia i Węgier Alex Gergo Szoke.
Gorzej poszło rywalizującej w zapasach w stylu wolnym w kategorii 68 kg doświadczonej Agnieszce Wieszczek-Kordus. Polka - brązowa medalistka igrzysk 2008 w kat. do 72 kg - przegrała w pierwszej rundzie (1/8 finału) z Ukrainką Ałłą Czerkasową 0:11.
Z powodu słabego wiatru nie odbyły się w poniedziałek regaty, m.in. dziewiąty i dziesiąty wyścig z udziałem wiceliderek w klasie 470er - Agnieszki Skrzypulec i Jolanty Ogar-Hill. Rywalizacja została przełożona na wtorek.
Sytuacja Polek jest bardzo dobra, tracą do liderek tylko punkt, mają natomiast dziewięć punktów przewagi nad Francuzkami Camillą Lecointre i Aloise Retornaz oraz 26 nad Szwajcarkami Lindą Fahrni i Mają Siegenthaler.
Trwają zmagania lekkoatletów. W poniedziałek polscy kibice znów musieli zarwać noc, ale warto było, ponieważ do finału rzutu młotem awansowali mocni kandydaci do medali - Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki.
Wynik Nowickiego 79,78 m był najlepszym w kwalifikacjach, natomiast Fajdek uzyskał 76,46 i zajął piąte miejsce w grupie A, w sumie był dziewiąty.
- Mam wielką nadzieję, że w środę zobaczymy innego Pawła Fajdka niż w eliminacjach, w których był bardzo zdenerwowany - powiedziała jego wieloletnia trenerka Jolanta Kumor. Przyznała, że gdyby miała dziś obstawić wyniki, to zarówno jej podopieczny, jak i Nowicki znaleźliby się na podium. Fajdek to czterokrotny mistrz świata, ale dotychczas nie ma żadnego sukcesu olimpijskiego. Natomiast Nowicki zdobył w 2016 roku brązowy medal igrzysk w Rio de Janeiro.
Joannie Linkiewicz nie udało się awansować do finału biegu na 400 metrów przez płotki. Zajęła piąte miejsce w swojej serii czasem 55,67. Natomiast Martyna Galant uzyskała czas 4.05,03 i awansowała do środowego półfinału biegu na 1500 metrów. Polka o prawie cztery sekundy poprawiła rekord życiowy.
Rywalizację olimpijską rozpoczęli przedstawiciele kajakarstwa. Marta Walczykiewicz, wicemistrzyni olimpijska z 2016 roku, zajęła drugie miejsce w swoim wyścigu eliminacyjnym w konkurencji K1 200 m i awansowała bezpośrednio do półfinału. W ćwierćfinale odpadła natomiast Helena Wiśniewska.
Karolina Naja i Anna Puławska wygrały swój przedbieg w K2 500 m i bezpośrednio awansowały do półfinału. Dobrze spisali się również kanadyjkarze Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak, którzy awansowali do półfinału w konkurencji C2 1000 m. Polacy wygrali swój wyścig ćwierćfinałowy.
Do walki przystąpiły reprezentantki Polski w kolarstwie torowym. Urszula Łoś i Marlena Karwacka, rywalizujące w sprincie drużynowym, zajęły siódme miejsce. Złoty medal wywalczyły Chinki.
Koniec polskich szans olimpijskich w siatkówce plażowej. W 1/8 finału Grzegorz Fijałek i Michał Bryl przegrali z Włochami Paolo Nicolai i Daniele Lupo 20:22, 18:21. Wcześniej, w barażu o awans do fazy pucharowej, odpadli Piotr Kantor i Bartosz Łosiak.
Trudne zadanie czekało drużynę tenisistek stołowych. Polki - Li Qian, Natalia Partyka i Natalia Bajor - w 1/8 finału przegrały z Koreą Południową 0:3. Była to ostatnia szansa biało-czerwonych na medal igrzysk w Tokio w tej dyscyplinie.
Tomasz Bartnik zajął w eliminacjach 15. miejsce i nie zdołał awansować do finału w strzelaniu z karabinu małokalibrowego trzy postawy 50 m. Natomiast we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego (WKKW) Polska drużynowo została sklasyfikowana na 13. miejscu.
Z wydarzeń spoza polskiej ekipy zwraca uwagę m.in. fakt, że - jak poinformowała amerykańska federacja - supergwiazda gimnastyki Simone Biles wystąpi we wtorkowym finale ćwiczeń na równoważni. Ze wszystkich wcześniejszych finałów Biles wycofywała się z powodów mentalnych.
Miltiadis Tentoglou został nieoczekiwanie mistrzem olimpijskim w skoku w dal. Grek złoto wywalczył w... ostatniej kolejce poniedziałkowego konkursu w Tokio. Wylądował wówczas na 8,41 m i dzięki drugiej, dłuższej próbie niż Kubańczyk Juan Miguel Echevarria, mógł cieszyć się z triumfu.
W podnoszeniu ciężarów w kategorii powyżej 87 kg wydarzeniem był start Nowozelandki Laurel Hubbard, pierwszego transpłciowego sportowca w historii igrzysk. 43-latka spaliła jednak wszystkie trzy próby w rwaniu i nie została sklasyfikowana. Wygrała Chinka Li Wenwen.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.