Obchody 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej
Dolny Śląsk:
Warta honorowa oraz złożenie kwiatów przed tablicami upamiętniającymi ofiary katastrofy smoleńskiej - tak w sobotę do południa we Wrocławiu wyglądały obchody 11. rocznicy katastrofy samolotu Tu-154, wiozącego polską delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
W sobotę o godz. 11 wojskowe warty honorowe stanęły przed tablicami upamiętniającymi posłów - Aleksandrę Natalli-Świat, Grażynę Gęsicką oraz Jerzego Szmajdzińskiego. Pod każdą z tablic złożono kwiaty. Pod tablicą upamiętniającą posłankę Grażynę Gęsicką kwiaty złożył wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski.
Andrzej Jaroch szef dolnośląskiego sejmiku powiedział, że była to największa katastrofa narodowa po II wojnie światowej:
- Cały czas jeszcze przez niektóre głosy nie możemy tego dnia przeżyć tak, jak chcemy - powiedział poseł Jacek Świat, mąż Aleksandry Natalii Świat:
Andrzej Jaroch mówił, że po 11 latach nadal nie możemy jeszcze powiedzieć, co dokładnie się stało:
W południe kwiaty złożono pod tablicą wszystkich ofiar katastrofy w kościele garnizonowym pw. św. Elżbiety. Tam też o godzinie 18.30 odbędzie się msza święta w intencji ofiar katastrofy.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości ze Świdnicy, Strzegomia i Świebodzic uczcili pamięć ofiar podczas mszy św. w kościele św. Józefa w Świdnicy. Następnie uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą upamiętniającą tragedię, która znajduje się na kaplicy cmentarnej przy alei Brzozowej.
Z powodu pandemii pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej w Jeleniej Górze odbyły się symboliczne uroczystości. Od rana pod tablicą pamiątkową przy kościele św. Krzyża pojawiają się mieszkańcy i delegacje. Byli też radni oraz członkowie fundacji im. Jerzego Szmajdzińskiego i parlamentarzyści.
Samorząd Jeleniej Góry zwrócił się z apelem do osób, czy delegacji, by unikali tłoku dla bezpieczeństwa pandemicznego. Wiązanki składać mogą pod tablicą aż do wieczora.
Jak informowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska pierwszym punktem państwowych uroczystości - o godz. 8 - była się msza święta w kościele seminaryjnym, po której delegacje złożyły wieńce pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie.
W uroczystościach wzięli udział: wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, a także przedstawiciele rządu, Sejmu oraz politycy PiS.
Czerwińska zapowiedziała, że następnie przedstawiciele PiS odwiedzą i złożą kwiaty na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej. Uroczystości zakończą się o godzinie 19. mszą świętą w Archikatedrze Warszawskiej w intencji ofiar katastrofy.
Rzeczniczka PiS zapewniła, że zarówno poranna, jak i wieczorna msza odbędą się w pełnym reżimie sanitarnym, w tym przy ograniczonej liczbie uczestników.
Prezydent Andrzej Duda w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej w sobotę rano oddał hołd spoczywającej w krypcie katedry na Wawelu parze prezydenckiej: Lechowi Kaczyńskiemu i jego małżonce Marii Kaczyńskiej oraz wszystkim ofiarom katastrofy samolotu Tu-154M.
„Jestem tutaj tradycyjnie razem z moimi przyjaciółmi po to, żeby oddać hołd i uczcić pamięć prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, i wszystkich tych wielkich Polaków, którzy 11 lat temu zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem” - powiedział Andrzej Duda po wyjściu z katedry na Wawelu.
Prezydent wskazał, że ci którzy zginęli 11 lat temu w katastrofie pełnili swoje urzędy i lecieli do Smoleńska "z głębokim przekonaniem, że czynią to dla Rzeczypospolitej". "Dla naszej ojczyzny, dla pamięci o haniebnie pomordowanych w Katyniu przez Sowietów polskich oficerach, prowadzeni sercem, prowadzeni miłością do ojczyzny, prowadzeni poczuciem wspólnoty w tej wielkiej sprawie, jaką jest pamięć historyczna i oddanie hołdu, i czci bohaterom" – podkreślił.
Duda zwrócił uwagę, że obecność wszystkich osób "w rządowym samolocie, w którym zginęli jest do dzisiaj wielkim świadectwem naszej wspólnoty". Jak wskazał, byli to ludzie z różnych stron sceny politycznej.
"To byli ludzie, którzy na co dzień dyskutowali, debatowali nieraz bardzo żarliwie w politycznych sporach. Ale w tej sprawie byli jednym, w tej sprawie byli razem, w tej sprawie udali się razem do Katynia przez Smoleńsk, po to właśnie, żeby pokazać jedność nas jako społeczeństwa, nas jako narodu. Jedność naszej pamięci, jedność rzeczy ważnych" - mówił prezydent.
Jak ocenił, to najistotniejsze przesłanie, które niesie do dzisiaj tamta delegacja, tamto wydarzenie i jego cel. "Wielka wspólnota Rzeczypospolitej, wielka wspólnota Polaków, wspólnota, której - często mówimy - tak bardzo brakuje. Ona jest właśnie tutaj" - podkreślił prezydent.
"Niech to poczucie wspólnoty będzie takie, tak jak wtedy. Dzisiaj bardzo, jestem przekonany, nam tego potrzeba. I jestem przekonany, że oni, kiedy gdzieś tam patrzą na nas z niebiosów, wszyscy by tego chcieli, aby w większej ilości różnych naszych polskich spraw była wspólnota, był wzajemny szacunek" - wskazał Duda.
Przypomniał, że jedenaście lat temu, w czasie żałoby narodowej Polacy połączeni byli wspólnymi wartościami. "Było cały czas pamiętane, to co dla nas ważne, niezależnie od naszych przekonań politycznych, że są kwestie, które są ponad to" - mówił prezydent. Jak zaznaczył, "to także wielkie zadanie, które oni nam zostawili".
Uroczystości rocznicowe zaplanowano też w Sejmie. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek i wicemarszałkowie izby uhonorowali pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej, składając o godz. 7.30 kwiaty pod sejmowymi tablicami upamiętniającymi: posłów i senatorów, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 r., prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.
Hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej oddali także marszałek Senatu Tomasz Grodzki wraz z wicemarszałkami izby. O godz. 8.30 Grodzki złożył wieniec przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. O godz. 9.15 marszałek Senatu i wicemarszałek izby Michał Kamiński złożyli kwiaty przed znajdującymi się w Sejmie tablicami. Z kolei o godz. 9.15 wicemarszałek Senatu Marek Pęk wziął udział w uroczystościach na Placu Piłsudskiego w Warszawie.
Delegacja klubu Koalicji Obywatelskiej złożyła kwiaty i oddała hołd ofiarom katastrofy o godz. 8.35 na warszawskich Powązkach, a o godz. 9:20 pod tablicami upamiętniającymi ofiary katastrofy w Sejmie.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że delegacja jego ugrupowania będzie brała udział w uroczystościach upamiętniających 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej i indywidualnie złoży kwiaty na grobach polityków lewicy, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku, czyli byłego szefa MON, b. wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego, na cmentarzu na warszawskim Wilanowie, Jolanty Szymanek-Deresz, szefowej Kancelarii Prezydenta za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego, na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach i byłej wicepremier, b. szefowej resortu polityki społecznej Izabeli Jarugi-Nowackiej na Cmentarzu Powązkowskim.
"W sobotę od rana będziemy brać udział w uroczystościach" - powiedział Gawkowski. "Rozpoczynamy o godz. 8.41 na grobie marszałka Jerzego Szmajdzińskiego, będziemy składali wieńce w Sejmie pod tablicami upamiętniającymi zarówno indywidualnie osoby, której zginęły, jak i pod tablicą główną. Będziemy pod Grobem Nieznanego Żołnierza, będziemy również na Powązkach: na grobie Jolanty Szymanek-Deresz i przy grobie Izabeli Jarugi-Nowackiej" - wyliczał polityk.
Z kolei politycy PSL: wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski i Władysław Teofil Bartoszewski w sobotę o godz. 10.45 złożyli kwiaty przed tablicą upamiętniającą śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na dziedzińcu Ratusza przy Placu Bankowym w Warszawie i oddali hołd zmarłym w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
W związku z pandemią koronawirusa do 18 kwietnia zostały przedłużone obostrzenia epidemiczne. Zgodnie z nimi w miejscach kultu religijnego obowiązuje limit - jedna osoba na 20 mkw., przy zachowaniu odległości minimum 1,5 m pomiędzy osobami. Ponadto w świątyniach i obiektach kultu religijnego obowiązkowe jest zakrywanie ust i nosa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.