Remis na początek eliminacji do Mistrzostw Świata
Czwartkowe spotkanie rozpoczęło się źle dla Polaków, którzy już w szóstej minucie stracili gola. Prawą stroną popędził Roland Sallai, nie dał się dogonić Janowi Bednarkowi i posłał piłkę obok Wojciecha Szczęsnego.
Do końca tej części gry podopieczni Sousy, mimo dużej przewagi, nie potrafili poważnie zagrozić bramce rywali. A w 52. minucie przegrywali już 0:2 - tym razem gola z niewielkiej odległości strzelił kapitan Adam Szalai.
Trener Polaków zareagował bardzo szybko. Wprowadził na boisko Kamila Jóźwiaka, Krzysztofa Piątka i Kamila Glika, co okazało się trafnym posunięciem.
W 60. minucie Piątek uzyskał kontaktowego gola (pierwszy celny strzał Polaków w meczu), a kilkadziesiąt sekund później - po znakomitym podaniu Piotra Zielińskiego - wyrównał Jóźwiak.
To jednak nie był koniec emocji. Węgrzy zdołali się otrząsnąć i ruszyli do ataków. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 78. minucie, gdy z bliska trafił obrońca RB Lipsk Willi Orban.
W odpowiedzi - cztery minuty później - z prawej strony dośrodkował w pole karne Bartosz Bereszyński, a Robert Lewandowski popisał się efektownym strzałem z 14 metrów, ustalając wynik 3:3. To 64. gol w kadrze najlepszego piłkarza świata 2020 roku w plebiscycie FIFA.
Wynik już się nie zmienił. W doliczonym czasie obrońca gospodarzy Attila Fiola zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Węgry - Polska 3:3 (1:0).
Bramki: dla Węgier - Roland Sallai (6), Adam Szalai (52), Willi Orban (78); dla Polski - Krzysztof Piątek (60), Kamil Jóźwiak (61), Robert Lewandowski (82).
Czerwona kartka: Attila Fiola (Węgry, 90+4 - za drugą żółtą).
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).
Mecz bez udziału publiczności.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.