Jadąc samochodem zabił dwie dziewczynki. Do sądu wraca sprawa Szczepana W.
Dziewczynki w wieku 10 i 11 lat były koleżankami jego siostry. Szczepan W. odwoził je wówczas po imprezie urodzinowej swojej siostry. Sąd pierwszej instancji uznał, że prowadził auto ze zbyt dużą prędkością - a dodatkowo w czasie jazdy wysyłał sms'y swoim koleżankom.
Dziś sąd uznał, że należy jeszcze raz przesłuchać biegłych lekarzy i eksperta od rekonstrukcji wypadków. Prosił o to obrońca, adwokat Łukasz Płak - Niewyjaśniona przyczyna, dla której pojazd zmienia kierunek jazdy na prostej drodze, musi Wysoki Sądzie, powodować wątpliwości, czy nie doszło do utraty przytomności przed tym całym zdarzeniem. Ta kwestia nie byłą badania na żadnym etapie postępowania.
Co na to matka jednej z ofiar? - Jeżeli to ma sprawić, że nie będziemy się odwoływać dalej? Lepiej. Na pewno jest to trauma, która - mnie, matce - będzie mi towarzyszyć do końca życia: w każde święta, każdy Dzień Dziecka, Dzień Matki. Niech ta sprawa się już skończy, po prostu...
Dziś już 21-letni Szczepan W. nie pojawił się na pojawił się na ławie oskarżonych. Zdaniem obrońcy dlatego, że młody mężczyzna leczy się psychiatrycznie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.