Czy biegnie z nami sędzia? Na Dolnym Śląsku potrzeba aż 500 nowych arbitrów
Jak tłumaczy Sebastian Skoneczny, doświadczony sędzia z Nowej Rudy, dzieje się tak m.in. z powodu niskich honorariów za mecz - na przykład za sędziowanie meczu w okręgowej lidze młodzików dostaje się 60 złotych. A młody sędzia musi najpierw sporo wydać, by kupić niezbędne wyposażenie:
- Ale pieniądze to nie nie wszystko. Trzeba być twardzielem, by dać sobie radę z tym, co się dzieje na meczach - dodaje sędzia:
Bywa jeszcze gorzej - w ostatni weekend w meczu klasy okręgowej Odra Chobienia - Pogoń Góra piłkarz gospodarzy, niezadowolony z tego, że arbiter pokazał mu czerwona kartkę, znokautował go ciosem pięścią w twarz. Za ten chuligański wybryk Dolnośląski Związek Piłki nożnej chce go zdyskwalifikować dożywotnio.
Jak się dowiedzieliśmy, od zaraz Dolnym Śląsku przydało by się około 500 nowych sędziów mogących prowadzić zawody w niższych ligach.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. I
cz. II
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.