Opozycja żąda pomocy dla branż dotkniętych skutkami kwarantanny
Poseł Michał Jaros przypomina, że w tarapatach znaleźli się np. restauratorzy, którzy już raz zamykali swoje lokale, a po otwarciu starali się odrobić straty.
Przypomnijmy, że np. lokale gastronomiczne, do odwołania nie mogą przyjmować gości, mogą jedynie wydawać klientom posiłki na wynos lub im je dostarczać. Dorota Danowska, właścicielka jednej z restauracji na wrocławskim Rynku tłumaczy, że bez pomocy branża gastronomiczna sobie nie poradzi.
Poseł Krzysztof Mieszkowski przypomina, że od jutra ponownie zostaną także zamknięte instytucje kultury.
Rząd zapowiedział, że firmy reprezentujące sektory, które najbardziej ucierpiały przez wprowadzone obostrzenia otrzymają pomoc w ramach Tarczy Branżowej. Przedsiębiorcy z tych branż będą mogli liczyć m.in. na zwolnienie z ZUS-u i świadczenia postojowe za listopad, a także dotacje w wysokości 5 tys. zł. Na ten cel rząd planuje przeznaczyć ponad 1,8 mld zł. Dzisiaj prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys zapowiedział kolejną pomoc dla branż objętych restrykcjami. Powiedział, że firmom będą m.in. udzielane subwencje pokrywające do 70 proc. ich kosztów stałych - m.in. czynszów i wynagrodzeń.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.