Lewica chce wyjaśnień ws. ostatnich działań prokuratury
Chodzi o sprawę 32-letniego mężczyzny, podejrzanego o zaatakowanie dziennikarki, która relacjonowała protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Do zdarzenia doszło w centrum Wrocławia. Prokuratura wycofała wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Poseł Krzysztof Śmiszek krytykuje tę decyzję.
Śmiszek zapowiada, że będzie domagał się wyjaśnień tej sprawy na najbliższym posiedzeniu komisji.
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu nie komentuje dzisiaj sprawy i odsyła do wydanego oświadczenia. Rzeczniczka prokuratury informuje w nim, że sprawcy ataku na dziennikarkę grożą 3 lata więzienia. Śledczy postawili mu zarzuty naruszenia nietykalności osobistej i posiadania środków odurzających.
- Mężczyźnie odebrano paszport, ma zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny i musi wpłacić 6 tys. zł poręczenia majątkowego. Zastosowano wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze, które nie wymagają zgody sądu, ponieważ w ostatnim czasie w podobnych i znacznie bardziej drastycznych sprawach sądy odrzucały wnioski o tymczasowe aresztowanie - informuje Justyna Pilarczyk.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.